Zabrakło czasu na odrabianie strat
Adamowi Małyszowi nie udało się podtrzymać świetnej serii w polskiej rundzie Pucharu Świata w rajdach terenowych. Do tej pory w każdym sezonie kierowca Orlen Teamu poprawiał swoją pozycję w wynikach tej imprezy. Tegoroczne Lotto Baja Poland ukończył na ósmej pozycji.
Przed rokiem Małysz zajął w tych zawodach drugie miejsce. Teraz, jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji, powtarzał, że o poprawienie, a nawet powtórzenie tego wyniku będzie trudno. Jego przewidywania sprawdziły się. Dość krótka niedzielna trasa nie pozwoliła na odrobienie strat poniesionych na sobotnim porannym odcinku specjalnym. Ostatniego dnia rajdu startujący z Xavierem Panserim Małysz nie miał już większych kłopotów na trasie, ale polsko-francuska załoga Mini awansowała w klasyfikacji generalnej o jedną lokatę.
– Nie był to dla nas szczególnie udany rajd. Niedzielny odcinek był bardzo podobny do tego, jak w ubiegłym roku. Było też dość niebezpiecznie, bardziej niż na poligonie. Nieco ponad sto kilometrów do przejechania to jednak za mało na odrabianie strat. Ale to kolejne doświadczenia. Fajnie, że mogliśmy wystartować. Ja dawno, w zasadzie od maja, nie jeździłem, więc było mi trudno. Zawodnicy, którzy startują regularnie, są w lepszej sytuacji. Przed nami jeszcze jeden rajd w tym roku, w Maroku. Będziemy starali jak najlepiej przygotować się do najważniejszych dla nas zawodów, Dakaru – powiedział Małysz.
Lotto Baja Poland wygrał, po raz piąty w karierze, Krzysztof Hołowczyc, który zapowiedział pożegnanie z rajdami cross country. Impreza w Maroku, w której w Pucharze Świata ponownie zaprezentuje się Adam Małysz, odbędzie się na początku października.
Następny Poprzedni