Piknikowe zakończenie sezonu w Planicy
Po ponad czterech miesiącach zaciętej rywalizacji sezon Pucharu Świata w skokach narciarskich dobiega końca. Ostatnie tej zimy konkursy odbędą się na mamuciej skoczni w Planicy.
Zawody w tej słoweńskiej mieścinie czasami decydują o zwycięstwie w klasyfikacji końcowej PŚ, ale zazwyczaj mają atmosferę pikniku. Tak będzie zapewne i w tym roku. Szczególnie, że zdobywca Kryształowej Kuli jest już znany. Po raz drugi w karierze odbierze ją Kamil Stoch.
– To fantastyczne uczucie. Wiem, bo sam zawsze przeżywałem w Planicy wspaniałe chwile. Najfajniejsze oczywiście były te sezony, w których byłem najlepszy. Odebrałem w Planicy cztery Kryształowe Kule, więc wzruszeń i ciekawych wspomnień mam stamtąd mnóstwo – mówi Adam Małysz. – Atmosfera na tutejszym obiekcie jest niesamowita. Wspaniałą publiczność podkręcają jeszcze dalekie, efektowne loty, o które tutaj dość łatwo. To, co tu się dzieje, jest porównywalne tylko z Zakopanem. Choć są i niepowtarzalne sprawy jak znana przyśpiewka „Planica, Planica, sneżna kraljica”, odtwarzana po każdym dalekim skoku – przypomina Wiślanin.
Chociaż skoczkowie przyjeżdżają do Planicy polatać i powalczyć o rekordy życiowe, w sobotę – przedostatniego dnia sezonu – rywalizacja na skoczni schodzi na dalszy plan. Najważniejsza jest tradycyjna impreza w wiosce zawodników. To wydarzenie, bez którego zima nie może się zakończyć. Przestrzegający ścisłej diety skoczkowie mogą wtedy zaszaleć jeśli chodzi o jedzenie, a ekipy prześcigają się w przygotowywaniu smakołyków charakterystycznych dla danego kraju. Na szczęście Polska i pod tym względem plasuje się w światowej czołówce.
– Zawsze staramy się przywieźć regionalne przysmaki. Serwujemy pieczoną na grillu karkówkę, oscypki, ogórki konserwowe, pyszne kiełbaski, kabanosy. Sporym zainteresowaniem cieszą się zawsze również nasze płynne smakołyki. Zazwyczaj jest dobre polskie piwo, ale dla odważniejszych bywa też coś mocniejszego, jak trunki domowej roboty – zdradza Adam Małysz.
Fantastyczna atmosfera i integracja to nie jedyne atuty rozgrywanej w wiosennych okolicznościach imprezy w Planicy. Tutejszy kompleks skoczni jest jednym z najnowocześniejszych w Europie. Znajdujący się nieco na uboczu mamut również przeszedł niedawno gruntowną modernizację.
– Słoweńcy chcą mieć największą skocznię narciarską na świecie i rywalizują z Vikersund o rekord świata w długości lotu. Unowocześniają swój obiekt, który – tak na marginesie – mocno różni się od tego w Norwegii. Z jednej strony jest nieco łatwiejszy, bo leci się tu zdecydowanie wyżej i więcej zawodników, nawet ci słabsi, są w stanie osiągać granicę 200 metrów. Jednocześnie ta wysokość budzi większy respekt, a nawet strach… Z drugiej strony dużo trudniej jest w Planicy lecieć bardzo daleko, w okolice 240 czy 250 metrów – ocenia Adam Małysz.
Program zawodów w Planicy:
Czwartek, 22 marca
9:00 – oficjalny trening
11:00 – kwalifikacje
Piątek, 23 marca
14:00 – seria próbna
15:00 – pierwsza seria konkursu indywidualnego
Sobota, 24 marca
9:00 – seria próbna
10:00 – pierwsza seria konkursu drużynowego
Niedziela, 25 marca
9:00 – seria próbna
10:00 – pierwsza seria konkursu indywidualnego
Podstawowe informacje o skoczni w Planicy:
Punkt HS: 240 m
Punkt K: 200
Rok konstrukcji: 1969
Rekordzista skoczni: Kamil Stoch (Polska) – 251,5 m (25 marca 2017)
Następny Poprzedni