Małysz z Martonem kończą na 6. miejscu w Sealine Cross Country Rally
Po pięciu dniach zakończyły się kolejne pustynne zawody załogi samochodowej Orlen Team.
Na ostatnim etapie tegorocznej edycji rajdu w Katarze Adam Małysz z Rafałem Martonem przebili się na szóste miejsce w „generalce”.
– Jestem nieźle wykończony tym rajdem – podsumował Adam Małysz. – Wczoraj jechałem świetnie i bardzo szybko, a dziś nie mogłem znowu złapać odpowiedniego tempa. Było tyle pomyłek nawigacyjnych, co mnie bardzo rozpraszało i denerwowało. Na początku złapaliśmy kapcia, ale nikt nas nie doszedł więc i tempo było całkiem ok. Potem jednak po 20 km kręciliśmy się w miejscu, żeby znaleźć właściwą drogę. W pewnym momencie niedaleko od nas przejechał Mirek Zapletal. Pojechaliśmy za nim i chciałem go wyprzedzić, ale co mu „siadałem” na zderzaku, to przeszkoda i nie mogliśmy go wyprzedzić. Albo był kurz, albo przestrzeliwaliśmy zakręty i znowu trzeba było robić kółka, żeby odnaleźć drogę. Na każdym punkcie kontroli przejazdu byliśmy parę sekund w tyle i tak prawie do samej mety. Pod koniec wyprzedziliśmy Mirka na wydmach, ale potem o nas dołem objechał. Wysforował się do przodu i tak już zostało do mety. Nawet gdybym go wyprzedził, nasza sytuacja w tabeli nie uległaby zmianie. Nie jestem zadowolony z występu w Katarze. Przez te niepotrzebne błądzenie nie mogę pokazać na co mnie stać ani na co stać ten samochód. To jest przykre, więc psychika siada i czuję się podle – podsumował zmęczony Adam Małysz.
Załoga MINI z numerem bocznym 209 żegna dziś Katar i Sealine Cross Country Rally, w którym – dla przypomnienia – Adam z Rafałem przejechali blisko 2000 km. Ekipa Orlen Team wraca na odpoczynek do kraju i dziękuje wszystkim kibicom za wsparcie.
Starty załogi Małysz-Marton samochodem MINI są możliwe dzięki zaangażowaniu sponsorów: PKN Orlen i Red Bull oraz partnerów: Generali i The North Face.
Następny Poprzedni