• Galeria Małysz
  • Red Bull Content Pool
17/01/2016

Najtrudniejszy Dakar w karierze

Obolały, potwornie zmęczony i zawiedziony końcowym rezultatem, ale jednocześnie dumny. Tak czuł się Adam Małysz, wjeżdżając na podium w Rosario oznaczające symboliczną metę tegorocznego Dakaru. Kierowca Orlen Teamu ukończył ten wyczerpujący rajd po raz czwarty w karierze.

Sobotni, trzynasty odcinek specjalny tegorocznej edycji imprezy okazał się jednym z bardziej udanych dla Małysza. Tworzący załogę z francuskim pilotem Xavierem Panserim były skoczek narciarski nie miał żadnych problemów z samochodem i na liczącej 180 kilometrów trasie uzyskał 26. czas. W klasyfikacji generalnej zajął 52. miejsce. Przed startem zasiadający za kierownicą Mini All4 Racing sportowiec mówił, że marzy mu się lokata w pierwszej dziesiątce, ale te plany pokrzyżowała w połowie rajdu awaria sprzęgła. Mimo utraty szans na dobry wynik i powracających problemów z samochodem, nasz reprezentant nie poddał się, dojeżdżając do mety Dakaru po raz czwarty w piątym starcie.

– Ostatni odcinek specjalny był dla nas pierwszym od pięciu dni bez żadnych przygód. Mieliśmy za to sporo wyprzedzania w kurzu. Dotarliśmy na metę po trudnych przeprawach, nieprzespanych nocach i walce z bólem. Wydarzenia na trasie kilka razy prawie doprowadziły mnie do płaczu. Ten Dakar od połowy rajdu okazał się dla nas tragiczny. Walczyliśmy nie o wynik, a tylko o przetrwanie. Naszymi rywalami były przeciwności losu, sprzęt, zdrowie. Był to dla mnie jak do tej pory najtrudniejszy Dakar w karierze. Zdarzały się momenty, że miałem tego wszystkiego serdecznie dość. Tym bardziej teraz cieszę się, że nie poddaliśmy się z Xavierem i ukończyliśmy rajd. Bardzo dziękuję wszystkim, którzy trzymali kciuki za naszą załogę i dodawali nam otuchy. Było źle, chwilami nawet bardzo, ale już po wszystkim – powiedział po zakończeniu rywalizacji Małysz.

Zwycięzcą tegorocznego Dakaru wśród kierowców samochodów został Stephane Peterhansel. Dla jeżdżącego z Jeanem-Paulem Cortretem Francuza to 12. triumf w tej imprezie. Nazywany „Monsieur Dakar” zawodnik ma sześć wygranych w kategorii samochodów. Wcześniej tyle samo razy był bezkonkurencyjny, startując samotnie, na motocyklu.

Uczestnicy tegorocznej edycji pokonali ponad dziewięć tysięcy kilometrów. Trasa wiodła przez Argentynę i Boliwię. Rajd ukończyło 218 z 378 startujących pojazdów (84 motocykle, 23 quady, 67 samochodów i 44 ciężarówki). To mniej niż 60 procent. Komentując pojawiające się coraz częściej plotki o powrocie Dakaru do Afryki, organizatorzy już ogłosili, że w przyszłym roku zawody znów odbędą się w Ameryce Południowej. Według nieoficjalnych informacji rywalizacja ma rozpocząć się w Chile, a zakończyć w Urugwaju. Po drodze rajd odwiedzi Argentynę, Boliwię i, być może, Brazylię.

 

 

Starty załogi Małysz – Panseri samochodem Mini są możliwe dzięki zaangażowaniu sponsorów: PKN Orlen, Red Bull, Mini i Zowner-FS oraz partnera: Puma.

Następny Poprzedni
17/01/2016